173 Obserwatorzy
3 Obserwuję
naya

naya

Upalna Zima

Niby na okładce jest napisane „Czy kiedykolwiek, gdziekolwiek natrafiliście na naukę w świecie fantasy taką przez duże N? Chyba nie…”. Niby autorzy to czterej polscy pisarze (Adam Cebula, Eugeniusz Dębski, Andrzej Drzewiński i Piotr Surmiak) , co więcej poważni naukowcy. Widać gotuje się na jakieś dzieło naukowe osadzone w realiach fantasy. Nic bardziej mylnego. Już na pierwszych stronach poznajemy głównych bohaterów prężnie zmagających się z uciążliwym syndromem dnia drugiego - potocznie nazywanym kacem. Niedługo jednak trwa proces regeneracji utraconych sił, bowiem właśnie w tym samym momencie  w ich kierunku zmierza posłaniec z wezwaniem na książęcy dwór…

 
„Upalna zima” to zbiór opowiadań o przygodach młodego walecznego szlachcica Waldara oraz jego wiernego kompana, syna bibliotekarza i zapalonego poety – Bokanovy. Co rusz przychodzi im się mierzyć z wszelkimi niebezpieczeństwami na stałe zakorzenionymi w światach fantasy. Trzeba jednak przyznać, że rozwiązują swoje problemy w dość niekonwencjonalny sposób i o dziwo czy to świadomie czy też nie, często wykorzystują do tego prawa fizyki. 
 
Te ostatnie postrzegane są przez postacie w bardzo uproszczony sposób. Mimo to nasi bohaterowie do przyswojenia pewnych prawidłowości rządzących ich krainą potrzebują sporej ilości wina, co doprowadza do naprawdę zabawnych sytuacji. Ostatecznie mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że alkohol stanowi o ludzkich możliwościach i granicach, czy też jest całą siłą sprawczą w przedstawionym świecie.
 
Pewnym minusem, który tak naprawdę pojawi się dopiero przy zbyt zachłannym czytaniu książki jest monotonia wynikająca z roli jaką odgrywa przypadkowość w życiu Waldara i Bokanovy. Praktycznie bohaterowie prawie nie mają świadomego wpływu na to, co się wokół nich dzieje. Jednak w żaden sposób nie psuje to zabawy jaką zaserwowali nam autorzy tworząc tak swojską i beztroską historię.
 

Warto dodać, że zbiór zawiera opowiadanie „Pandemolium” nominowane do nagrody Janusza A. Zajdla. Widać czwórce panów z Karety Wrocławskiego wyśmienicie się ze sobą współpracowało.  Cóż więcej dodać? Dobrze piszą… polać im ;)